Pogoda na samym początku dnia jest pochmurna, ale nie pada. Kierujemy się w stronę torów kolejowych.
Widok na Sokolik
Na szlaku, przepiękne łąki i kwitnące drzewa. Z upływem czasu pogoda coraz bardziej się poprawia i pojawia się Słońce. Po minięciu wsi Radomierz, przechodzimy przez ruchliwą drogę (Jelenia Góra - Wrocław) i dalej szlakiem rowerowym idziemy asfaltową drogą wśród drzew.Po pewnym czasie zbaczamy na drogę gruntową.
Na szczycie Skopca
Wracamy już właściwym szlakiem pieszym. Okazał się on jednak mniej widokowy. Od Radomierza wracamy już tak samo jak poprzednio do Trzcińska.
Kolejnego dnia wybraliśmy się na wschód Słońca na Sokoliku. Niestety nic z tego nie wyszło bo wszystko przykryła gęsta mgła i widoczność była bardzo słaba. Wystarczy spojrzeć na poniższe zdjęcie.Niestety potem musimy już wracać do domu. Po prostu musimy tam kiedyś wrócić aby zobaczyć ten wschód.