Jest wciśnięta pomiędzy brzeg jeziora Hallstättersee, a zbocza Alp. Przy wąskim, brukowanym rynku stoi neogotycki kościół ewangelicki z wysoką wieżą. Jest on wizytówką Hallstatt pojawiającą się na wielu fotografiach. Wokół niego skupiają się budowane blisko siebie drewniane i kamienne domy. Wiele z nich ma wygląd typowy dla alpejskiej zabudowy uzdrowiskowej, z drewnianymi balkonami udekorowanymi kwiatami i krytymi ciemną dachówką dachami. Miasteczko to mogło się rozwinąć dzięki pobliskiej, najstarszej w Europie kopalni soli.
Dopływamy do Hallstatt
Jest to wycieczka jednodniowa więc nie mamy zbyt dużo czasu. Z pociągu odrazu przesiadamy się na prom po Hallstättersee, która w około 30 minut transportuje nas na drugą część jeziora ze stacji kolejowej do głównej części miasteczka. Potem spacerujemy i robimy zdjęcia na popularnych punktach widokowych.
Punkt widokowy, z którego słynie Hallstatt. Niestety słynny kościół ewangelicki w remoncie podczas mojego pobytu.
Potężna rzeźba przedstawiająca Trójcę Świętą wieńczy fontannę stojącą w centrum głównego placu w miasteczku. Została wykonana w połowie XVIII wieku, kilka lat po pożarze, który zniszczył wówczas znaczną część budynków.